Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.
Użytkownik
Zaśmiał się cicho, siadając okrakiem na jego kolanach. Na jego słowa wywrócił oczami, jednak nie odpowiedział, patrząc na niego jakby... wyczekująco? Przesunął dłońmi po jego klatce piersiowej, jednak nie zrobił nic więcej, przyglądając mu się, niczym zainteresowane czymś zwierzę.
Offline
Zamruczał z przyjemnością. W spodniach od razu zrobiło mu się ciasno.
- Kusisz mój drogi... - Kładzie dłonie na jego udach i przesuwa po nich powoli. Stara się powstrzymać aby się na niego nie rzucić.
Offline
Użytkownik
- Ja? Kuszę? - powtórzył, unosząc brwi. - Przecież ja nic takiego nie robię... - zamruczał z rozbawieniem, ustami muskając jego policzek. Dłonie powędrowały na jego plecy, by po chwili wsunąć je do jego spodni i zacisnąć lekko na jego pośladkach.
Offline
Zaśmiał się. - Nie robisz? - Zamruczał z przyjemnością. Zbliża twarz do szyi chłopaka i zaczyna zostawiać na niej malinki. Jego ręce powędrowały do rozporka chłopaka, zaczyna przy nim majstrować.
- Cholerne spodnie... - mruknął ze złością.
Offline
Użytkownik
- Nie robię... - mruknął z rozbawieniem, wzruszając ramionami. Wysunął już dłonie z jego spodni, po czym wsunął dłonie pod jego koszulkę, muskając skórę klatki piersiowej zimnymi palcami.
- Pomóc ci...? - zapytał, ledwo powstrzymując śmiech, kiedy to widział jego marne wysiłki.
Offline
James prychnął cicho. - No pomóż... - Zdejmuje koszulkę. Jest dość szczupły, można powiedzieć, że chudy, ale nawet mimo to, pociągający.
- Śliczny jesteś...
Offline
Użytkownik
Zaśmiał się cicho, odpinając sobie spodnie. Słysząc jego słowa, uśmiechnął się delikatnie po czym pocałował go krótko.
- Dziękuję... - wymruczał, po czym odpiął i jego spodnie. Wsunął dłoń do nich, palcami muskając jego męskość, przez materiał bielizny.
Offline
James zamruczał głośno. No nareszcie zaczął robić to o co chodziło.
- No dalej skarbie... - Odchylił głowę do tyłu i zamknął oczy.
Offline
Użytkownik
Uśmiechnął się z rozbawieniem, po czym nachylił się nad jego szyjem i przejechał po niej językiem. Wsunął dłoń pod materiał bielizny i delikatnie, zaczepnie, zaledwie opuszkami palców, przesunął po jego męskości, drażniąc ją nieco.
- Tylko nie skarbie... - wymruczał, przygryzając delikatnie skórę na jego szyi.
Offline
James uśmiechnął się szeroko kładąc dłonie na pośladkach chłopaka.
- Och nie, dlaczego? To do Ciebie pasuje... - Poruszył niecierpliwie biodrami. Nie lubił kiedy ktoś się z nim bawił.
Offline
Użytkownik
- Bo nie. - powtórzył z rozbawieniem, po czym ponownie przesunął palcami po jego męskości, tak samo, jak wcześniej, drażniąc go jedynie i nie robiąc nic więcej. W zamian otarł się o niego, nieco prowokująco.
Offline
James sapnął ciężko. Ma już dosyć tej zabawy. Dlaczego on nie może być bezpośredni.
- Długo będziesz tak się ze mną bawił? Zaraz się na Ciebie rzucę... - Patrzy mu w oczy i zagryza dolną wargę.
Offline
Użytkownik
Pzez dłuższą chwilę patrzył na niego uważnie, po czym uśmiechnął się rozbrajająco.
- To na co czekasz? - zapytał, unosząc brwi. Skoro tak bardzo chciał, to czemu jeszcze tego nie zrobił?
Offline
James zaśmiał się z aprobatą. - No nareszcie! - Przekręcił go na plecy i zaczął go szybko rozbierać. Szczerzy się głupio.
- Skąd ten kolor włosów? - Lubi rozmawiać w takich momentach.
Offline
Użytkownik
Zaśmiał się cicho, układając się spokojnie na łóżku.
- Em... bo lubię ten kolor? - mruknął z rozbawieniem, wzurszając ramionami. - Sam nie wiem, więc nie pytaj.
Offline