Yaoi of Manhattan

Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.

#31 2012-05-13 12:13:25

Carrigan

Administrator

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 136
Punktów :   

Re: Lu x Jason

-Łatwy?- prychnął. -I kto powiedział że tu wrócę?- burknął idąc za nim. Podszedł do szafy, zerknął kątem oka na rozłożonego na łóżku mężczyznę i niewiele się zastanawiając otworzył drzwi. Zrobił szybki przegląd półek, aż w końcu wyciągnął jedną z czarnych koszul. Zamknął szafę i podszedł do łóżka odkładając koszulę na bok.
-Mówił ci ktoś że jesteś zbyt pewny siebie?- zapytał, zaraz ściągając przez głowę swoją mokrą koszulę. Carrigana nie obchodziło w tym momencie to, że Lu mógł sobie teraz dokładnie obejrzeć jego nagi tors. Jason zdecydowanie nie miał się czego wstydzić. Odłożył swoje mokre ubranie i wziął koszulę Lincolna. Rozpiął pierwsze guziki przy kołnierzyku i założył ją przez głowę.

Offline

 

#32 2012-05-13 12:26:18

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lu x Jason

-Prada. Dobry wybór - powiedział z aprobatą.
On, zbyt pewny siebie? Właśnie przez tę pewność siebie zaszedł tak daleko. I jeżeli chodzi o pracę, i jeżeli chodzi o mężczyzn. Gdyby był płochliwym, zakompleksionym facetem nic by z tego nie było, nawet gdyby wyglądał jak wygląda. Pewność siebie, zahaczająca wręcz o próżność była kluczem do sukcesu w każdej dziedzinie. Oczywiście, że zdarzali się tacy, którzy na to nie lecieli. Co nie znaczyło, że w końcu nie polecą. Dążenie co celów, było wazne w pracy dziennikarza. Lucyfer miał to wyuczone do perfekcji. Z czego często korzystał w życiu osobistym.
-Tylko mi nie wmawiaj teraz, że jestem nieczułym dupojebcą, błagam - odparł.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#33 2012-05-13 12:36:18

Carrigan

Administrator

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 136
Punktów :   

Re: Lu x Jason

Nawet nie zwrócił uwagi na metę przy koszuli. Mało go to obchodziło.
-A nie jesteś?- zapytał z kpiną podciągając do łokci za długie rękawy koszuli. Poprawił kołnierzyk, wyciągając spod materiału długie kosmyki włosów.
-Kogo bym się nie zapytał, pieprzył się z wielkim panem Lincolnem- mruknął rozpinając pasek i wsuwając brzegi koszuli za materiał spodni.

Offline

 

#34 2012-05-13 12:45:57

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lu x Jason

-Oh, raczej się nie skarżyli - powiedział, siadając na łóżku. On sam nie widział nic złego w tym, że uprawiał seks z różnymi ludźmi. Przynajmniej nigdy nikogo nie zwodził. Ani tym bardziej niczego nie obiecywał. Czysta gra. Bez oczekiwań. Bez późniejszych żalów. O to w tym chodziło, o pieprzenie. Ilu na świecie chodziło mężczyzn, którzy mówili jacy to są macho, ilu to w łóżku mężczyzn mieli, a potem co? Zakochiwali się. Lucyfer pojęcia nie miał jak można się zakochać.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#35 2012-05-13 14:20:27

Carrigan

Administrator

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 136
Punktów :   

Re: Lu x Jason

-Trudno byłoby się skarżyć- mruknął cicho pod nosem, bardziej do siebie niż do mężczyzny, nie podnosząc na niego wzroku. Zapiął pasek spodni i westchnął podnosząc swoją koszulę. Mężczyzna go irytował. Mimo że był cholernie pociągający, przystojny i jeszcze ten głos który wywoływał u Jasona ciarki- irytował go.

Offline

 

#36 2012-05-13 15:04:59

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lu x Jason

Irytacja w sumie nie była niczym złym. W końcu wiele osób przyciągało do siebie wzajemne denerwowanie siebie. Lucyfera chłopak rozśmieszał. Z tym swoim blondaskowatym urokiem, odrzucającym jego zaloty. Gdyby nie fakt, że byłoby to dziwne, pewnie i by się zaśmiał.
-Skoro więc nikt się nie skarży, to raczej nie mam powodów, żeby czuć cokolwiek oprócz zadowolenia - powiedział, krzyżując ręce na piersi.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#37 2012-05-13 17:13:33

Carrigan

Administrator

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 136
Punktów :   

Re: Lu x Jason

-Jak uważasz- mruknął podnosząc na niego spojrzenie brązowych oczu. On miał nieco odmienne zdanie na ten temat niż Lucyfer.
-A teraz wybacz że zniszczyłem ci dzisiejsze plany zaciągnięcia mnie do swojego łóżka. Jak widzisz nie każdy na ciebie leci- skłonił się lekko. - Żegnaj. Twoją koszulę odeślę ci jak najprędzej- mruknął zabierając swoje ubranie i wycofując się z sypialni.

Offline

 

#38 2012-05-13 17:27:59

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lu x Jason

Lucyfer zaśmiał się gardłowo, odchylając delikatnie głowę do tyłu. Miał ochotę się upalić, a jedyny potencjalny partner do tego na dzisiejszy wieczór właśnie mu umykał.
-Ty, blondasku. To może tak chociaż jointa ze mną zapalisz, co? Skoro seks nie wchodzi w grę - powiedział z zabójczo seksownym uśmiechem, wzruszając przy tym ramionami.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#39 2012-05-13 17:35:52

Carrigan

Administrator

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 136
Punktów :   

Re: Lu x Jason

-Nie mów tak do mnie. Mam na imię Jason- mruknął przystając w miejscu. Już nie pamiętał kiedy ostatnio palił. W teatrze było to dosyć powszechną rozrywką. Skrzyżował ręce na piersi zastanawiając się chwilę.
-Upalisz mnie, a później przelecisz, taki twój plan?

Offline

 

#40 2012-05-13 17:40:25

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lu x Jason

-No proszę, a jednak poznałem twoje imię - powiedział z nieukrywaną satysfakcją. Wstał z łóżka, kręcąc głową odrobinę zirytowany. Skrzyżował ręce na piersi, podchodząc do niego. Spojrzał mu prostu w oczy. - Czy chociaż raz może zdarzyć się cud i uwierzyć, że nie chodzi o seks, hę?
No dobra. Zazwyczaj chodziło o seks. Ba! W sumie to za każdym razem chodziło o seks. Ale jak seksu miało nie być, to przecież można było bawić się inaczej. A jak, Lucyfer chciał spróbować czegoś nowego. Upalić się i nie pieprzyć, to na pewno będzie coś nowego.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#41 2012-05-13 17:49:55

Carrigan

Administrator

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 136
Punktów :   

Re: Lu x Jason

-Wydaje mi się, że ty i stwierdzenie 'bez sexu' nie istnieje w parze- mruknął, butnie patrząc mu w oczy. Był sporo niższy od Lucyfera więc nie było to zbyt wygodne. Niestety Jason należał do osób z trudnym charakterem więc był nieufny, butny i uparty.
-Ale skoro mówisz że dasz radę, to chętnie.

Offline

 

#42 2012-05-13 18:01:19

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lu x Jason

-W najgorszym razie, będzie Cię bolał tyłek, nie? - powiedział, uśmiechając się wesoło. Otworzył swoje specjalne pudełeczko, z którego wyjął dwa skręty. Tak, kiedyś mu się nudziło, o ile to w jego wypadku w ogóle możliwe. Podał jednego chłopakowi, drugiego wsunął sobie do ust. Z kieszeni wyciągnął czarną, zdobioną zapaliczkę, którą kupił szmat czasu temu za cholernie duże pieniądze. Odpalił jointa najpierw Jasonowi, potem sobie.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#43 2012-05-13 18:14:21

Carrigan

Administrator

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 136
Punktów :   

Re: Lu x Jason

Zignorował jego słowa, zaciągając się mocno szlugiem. Przetrzymał gryzący dym w płucach i dopiero po dłuższej chwili wypuścił. Towar był mocny. Jason już wiedział że trochę go sponiewiera. Odrzucił mokrą koszulę na sofę i wsuwając fajkę między wargi, palcami przeczesał przyklapnięte przez wodę kosmyki, robiąc na głowie jeszcze większy bałagan. Zgarnął ze stolika popielniczkę i rozciągnął się na wygodnej kanapie.
-Zawsze tak robisz? Zaciągasz nieznajomych do swojego mieszkania by się z nimi pieprzyć?- mruknął przyglądając mu się dołu.

Offline

 

#44 2012-05-13 18:35:23

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lu x Jason

-Zazwyczaj wystarcza mi dark-room... - powiedział, rozkładając się obok niego na kanapie. Spojrzał na niego nagi tors, który w sumie był niczego sobie. Uśmiechnął się sam do siebie, po czym kontynuował: - Chociaż ostatnio wolę większą prywatność. Zauważyłem, że za dużo ludzi na mnie patrzy...
Zaśmiał się, choć raczej wątpliwe by powodem były słowa, które powiedział. Raczej joint, który sprawił, że wydały mu się niezwykle zabawne.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#45 2012-05-13 18:54:52

Carrigan

Administrator

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 136
Punktów :   

Re: Lu x Jason

-Jakby było na co patrzeć- mruknął pod nosem, zaraz zaciągając się mocno jointem. Sam prze sobą nie chciał przyznać, że Lincoln go pociąga. Kolejny buch sprawił, że przyjemnie zakręciło mu się w głowie. Oparł się wygodnie o oparcie kanapy i osunął się niżej, strzepując popiół do popielniczki.
-Nie boisz się że ściągniesz do siebie jakiegoś włamywacza, zabójce... albo kogoś w tym stylu? Mnie też nawet o imię nie zapytałeś.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plhawańczyki na sprzedaż noclegi na Sunrise Festival Kołobrzeg yorki zdjęcia