Yaoi of Manhattan

Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.

#31 2012-05-13 09:44:29

M. Nott

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 86
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

Wsadził jointa do ust by odpalić go podaną przez przyjaciela zapalniczką, by po chwili tą odłożyć i dostarczyć swojemu ciału dawkę używki. Wypuścił dym z ust zatrzymując w palcach skręta i oddalając go nieco od ust.
-Lucyferze Lincolnie - zaczął swoją wypowiedź oficjalnym wręcz tonem. Zmrużył lekko swoje intensywnie zielone oczy przyglądając się palącemu przyjacielowi. - Zastanawia mnie jakimś cudem zachowujemy się tak mimo iż obaj jesteśmy całkiem i niezaprzeczalnie dorośli - wypowiedział by po kilku sekundach używka ponownie trafiła między jego wargi.


Zgadnij czego Fred Flinston
Na kręgielni słucha z walkmana
Tak to przecież Sex Pistols,
Zawsze poznam te ryki Rottena.

Offline

 

#32 2012-05-13 11:59:55

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

Lucyfer usiadł na ziemi, opierając głowę o skórzaną kanapę. Zgiął jedną nogę w kolanie i spojrzał na przyjaciela. Zaciągnął się po raz kolejny, a po chwili na jego twarzy pojawił się dobrze już znany, łobuzerski uśmiech. Wzrok miał trochę nieobecny.
-Zapytaj Wendy - powiedział cicho, opierając się przedramieniem o kolano. Przymknął oczy i siedział tak przez chwilę, uśmiechając do samego siebie.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#33 2012-05-13 15:42:45

M. Nott

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 86
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

-Oj Piotrusiu... - westchnął Matthew żartobliwie i opadł na podłogę obok Lucyfera by oprzeć głowę na jego ramieniu i przymykając oczy dostarczając swojemu ciału, poprzez zaciągniecie się, kolejne używkę. Obaj byli już, można rzec że wyluzowani i beztroscy. Z tym że Lucyfer zazwyczaj taki był w przeciwieństwie do Matta. On się martwił wieloma sprawami.


Zgadnij czego Fred Flinston
Na kręgielni słucha z walkmana
Tak to przecież Sex Pistols,
Zawsze poznam te ryki Rottena.

Offline

 

#34 2012-05-13 15:50:10

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

Tutaj nie dało się zaprzeczyć. Podstawowa różnica między Lincolnem i Mattem była taka, że Lucyfer nie potrzebował żadnych używek, żeby jego życie było piękne i kolorowe. Sam doskonale potrafił to sobie wmówić. W końcu, kto lepiej niż on pokazywał dookoła, że niczego mu nie brakuje? Był bogaty, mógł mieć każdego. Jego życie kręciło się właśnie wokół tego.
-Kiedyś wpierdolę tej Wendy za psucie mi każdej zabawy - powiedział, zaciągając się po raz kolejny.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#35 2012-05-13 16:36:56

M. Nott

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 86
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

-Tobie się nie dało popsuć zabawy Piotrusiu - powiedział Nott podśmiewając się pod nosem. Lucyfer był jak Piotruś Pan, a przynajmniej zachowywał się jakby miał Syndrom Piotrusia Pana. Wiecznie młody, wiecznie skory do zabawy, wiecznie beztroski. Dla Matta ta przyjaźń była po części wygodą, bo tutaj zachowywał się tak jak nie mógł kiedy miał lat dwadzieścia sześć i musiał zajmować się Juliet. Teraz jego córka była nieco większa, ale tylko nieco i Matt nieraz miał wyrzuty sumienia że spędza z nią za mało czasu, a przynajmniej tak sądził.


Zgadnij czego Fred Flinston
Na kręgielni słucha z walkmana
Tak to przecież Sex Pistols,
Zawsze poznam te ryki Rottena.

Offline

 

#36 2012-05-13 17:11:24

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

Głównym powodem dla którego Matt spędzał mało czasu ze swoją córką na pewno był Lucyfer. On po prostu nie chciał bawić się sam. Chciał mieć przy sobie swojego przyjaciela, który by był przy nim zawsze, podwiózł do domu, pomógł wybrać koszulę. Ktoś, kto na pewno go nie zostawi. Tak jak cała reszta tego społeczeństwa. Trafiło na Matta. Kiedyś jakiś mu się na to odwdzięczy.
-Mat... - powiedział, otwierając oczy, żeby na niego spojrzeć. Chciał coś powiedzieć, ale w sumie nie było po co. Zrezygnował i zamiast tego, powiedział tylko: - Masz ciężką głowę.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#37 2012-05-14 19:22:38

M. Nott

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 86
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

-A ty niewygodnie ramię - odpowiedział ze stoickim spokojem prostując się jednak i opierając plecami o kanapę. Uniósł nieco głowę, na tyle by spojrzeć na sufit. Nienawidził stanu kiedy nie wiedział co powiedzieć, bo to akurat jego mało kiedy dotykało.
Była niedziela, a on zamiast zabawiać córkę siedzi u przyjaciela, przed chwilę palił skręta i zachowuje się jak dzieciak, szczyt nieodpowiedzialności, a przecież Nott był odpowiedzialny. Od zawsze.
Dlatego też podniósł się i spojrzał z góry na Lucyfera posyłając mu nieco skrzywiony uśmiech.
-Wiesz, pójdę już - oznajmił po prostu i odwrócił się na pięcie kierując w stronę drzwi.


Zgadnij czego Fred Flinston
Na kręgielni słucha z walkmana
Tak to przecież Sex Pistols,
Zawsze poznam te ryki Rottena.

Offline

 

#38 2012-05-14 19:29:45

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

-Matty! - krzyknął do niego, wyciągając w jego stronę rękę, która oczywiście nie dosięgała nogawki spodni mężczyzny, tak by mógł go zatrzymać. - Chcesz mnie tu zostawić?
Lucyfer spojrzał na niego spod długich rzęs, zasysając usta do środka, po chwili uśmiechając się do niego seksownie. Jakimś cudem podniósł się z ziemi i objął go ramieniem wokół szyi. Przygwoździł go do ściany.
-Jestem twoim przyjacielem. Kochasz mnie. Zostań, Matty... - powiedział, patrząc na niego w ten swój specjalny "tylko dla Matty'iego" sposób.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#39 2012-05-14 19:38:41

M. Nott

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 86
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

-Jesteś przyjacielem, kocham, ale jako przyjaciel nie powinieneś tego wykorzystywać - oznajmił i odepchnął go od siebie na tyle słabo by nic się nie stało i na tyle mocno by ten go puścił.
Matthew był może nieco zły, to z pewnością, jednak tyle wywnioskować można było jedynie z nieznacznego zmarszczenia brwi. Zdecydowanie nie lubił takich sytuacji, szczególnie wynikających między nim a Lucyferem.
Instynktownie, w celu rozładowania emocji, zacisnął nieznacznie pięść.


Zgadnij czego Fred Flinston
Na kręgielni słucha z walkmana
Tak to przecież Sex Pistols,
Zawsze poznam te ryki Rottena.

Offline

 

#40 2012-05-14 19:48:05

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

-Matty - powiedział, kładając mu dłoń na policzku. - słuchasz mnie? Słuchaj, chcę żebyś został na trochę, jasne? Mała Ci nie ucieknie, uwierz mi, a ja... kto wie? Zbliżają się - tu zrobił pauzę, nie mogąc wymówić tego słowa, więc zamienił je na inne. - Następne urodziny. Kto wie, czy teraz nie potrzebuję mojego przyjaciela najbardziej, hę? A co jeśli mnie tak zostawisz, a ja... skoczę z okna albo zaćpam się na śmierć - powiedział, odsuwając się od niego na krok, by zobaczyć jego twarz.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#41 2012-05-14 19:56:39

M. Nott

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 86
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

Matthew miał w tej chwili wybuchnąć śmiechem, co cudem powstrzymał. Ile razu już słyszał ubolewanie z powodu nadchodzącej trzydziestki Lucyfera? Po dwudziestym razie przestał to liczyć.
Niepokojące okazały się słowa z oknem i zaćpaniu na śmierć, więc Matthew spoważniał i wypowiedział na jednym oddechu, głośno i wyraźnie:
-Zawsze będziesz piękny, zawsze będziesz młody. Jesteś, kurwa, Lucyfer Lincoln! -I miał nadzieję że przekaz dotarł, bo jeśli już nawet pochlebstwa nie działały, równie dobrze Lucyfer mógł skakać teraz.

Ostatnio edytowany przez M. Nott (2012-05-14 19:57:32)


Zgadnij czego Fred Flinston
Na kręgielni słucha z walkmana
Tak to przecież Sex Pistols,
Zawsze poznam te ryki Rottena.

Offline

 

#42 2012-05-14 20:07:16

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

Spojrzał na niego mrużąc oczy.
-Wiem. Chociaż wiem też, że mówisz to tylko po to, żeby jak najszybciej stąd wyjść - powiedział, całując go delikatnie w usta. Jakby nie patrzeć jego relacja z Mattem była prawdziwą przyjaźnią, o jaką Lincoln nigdy w życiu by się nie podejrzewał. Jak o wiele innych uczuć, które jak się okazało ma. Potrafi kochać, lubić... oczywiście nienawidzić. Najgorzej chyba było z szacunkiem, gdyż zazwyczaj trudno było w ogóle na niego sobie zasłużyć. A utrzymać, to już w ogóle niezły ambaras!


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#43 2012-05-15 20:08:33

M. Nott

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 86
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

-Masz mnie - przyznał uśmiechając się nieznacznie. Roztarł kark, dochodząc do wniosku iż powinien poćwiczyć odmawianie Lucyferowi. Asertywność względem przyjaciela nie była mocną stroną Matta, zdecydowanie. -Dobra, już, nie dramatyzuj, Juliet sobie to jutro na mnie odbije - wypowiedział tym samym wzruszając ramionami jakby było mu wszystko jedno. -A tak w ułatwieniu, jeszcze chwilę u ciebie zostaję - wyjaśnił, jakby miał wątpliwości czy Lucyfer zrozumiał. Matt mógł porównać Lincolna do swojej córki, oboje, niemal zawsze dostawali to czego chcieli.
Matthew wyminął Lu i opadł na kanapę wyciągając telefon z kieszeni by wybrać odpowiedni numer, przyłożyć urządzenie do ucha, i zacząć mówić:
-Hej... Emily, wiesz, mogłabyś odebrać Juliet od koleżanki?... Tak tej samej, znasz adres... Tak u Lucyfera... Tak przekażę... Dzięki Emily, kiedyś się odwdzięczę. - I na tym skończyła się "barwna" rozmowa Notta z przyjaciółką.
Matthew założył nogę na nogę rozciągając usta w przyjaznym, miłym dla oka grymasie.
-Emily kazała ci powiedzieć, że wykastruje cię obcasem jeśli nadal będziesz mnie demoralizować - wypowiedział nadal z tym samym uśmiechem na wargach.


Zgadnij czego Fred Flinston
Na kręgielni słucha z walkmana
Tak to przecież Sex Pistols,
Zawsze poznam te ryki Rottena.

Offline

 

#44 2012-05-18 23:15:43

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

Lucyfer uśmiechnął się do Matta całkowicie szczerym, niewymuszonym, choć odrobinę złośliwym uśmiechem, kiedy mu uległ. Taka była kolej rzeczy. Taka była ich przyjaźń. I kiedyś, być może już niedługo jakoś Lu za to oberwie, on jednak o tym nie myślał. Wolał żyć chwilą, a w chwili obecnej podszedł powoli do Matta, zdejmując koszulę, by rzucić ją gdzieś na bok. A kiedy usłyszał jego słowa przygryzł dolną wargę jakby zmartwiony.
-Będę więc chronił swoje boskie ciało. Albo unikał jej... A ty, cóż, już dawno zostałeś zdemoralizowany - powiedział, puszczając do niego swoje słynne, lucyferowe oczko. Położył się na kanapie, z głową na kolanach przyjaciela. - To właśnie nazywa się przyjaźń.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#45 2012-05-19 22:31:16

M. Nott

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 86
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

Matthew spojrzał na Lucyfera jak na ostatniego wariata, albo jak na bardzo uciążliwe stworzenie, takiego komara na przykład.
-A nie zechciałbyś może jeszcze drinka do tego? Może jeszcze masaż wieczorem, co Lincoln? - zapytał uśmiechając się pobłażająco poprzez uniesienie jednego kącika ust. -Nie za dobrze ty ze mną masz? - zapytał by po chwili teatralnie przewrócić oczami. Otóż Matt przyznałby szczerze i z ręką na sercu, że Lucyfer ma z nim zdecydowanie za dobrze. Nott zawsze był kiedy trzeba (czyli kiedy Lincoln tego chciał) i nie trzeba (czyli wtedy kiedy Lincoln nie chciał, a Matt wiedział, że "tak trzeba").
Mimowolnie, w myślach, uznał że Lu ma jedną z dziwniejszych definicji przyjaźni na jaką mógł natrafić jakikolwiek człowiek. Cóż, ale Lucyfer to był jednak Lucyfer, który miał się za pana i władcę, co niejednokrotnie architekta irytowało.
Matt przesunął dłonią po włosach Lucyfera w przyjacielskim, ale czułym geście. Nie przywykł do takich zachowań - tupu właśnie leżenie na kolanach- ze strony innych, temu też w tej chwili czuł się niemal pokracznie w takiej, a nie innej roli.

Ostatnio edytowany przez M. Nott (2012-05-19 22:32:43)


Zgadnij czego Fred Flinston
Na kręgielni słucha z walkmana
Tak to przecież Sex Pistols,
Zawsze poznam te ryki Rottena.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plhawańczyki na sprzedaż noclegi na Sunrise Festival Kołobrzeg yorki zdjęcia