Yaoi of Manhattan

Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.

#31 2012-06-15 21:29:47

Azazel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-21
Posty: 716
Punktów :   

Re: Diego x Az

[szczerze kiepsko z pomysłami, itp. chociaż można zrobić że Az się upił do tego stopnia że chodzenie w pionie jest zbyt ciężkie, no i Diego go znajdzie....a co zrobi to już myśl ty xD co ty na to ?]


"– Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać.
– Więc lepiej nie proście o nic ."

Offline

 

#32 2012-06-15 21:53:50

Diego

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-13
Posty: 208
Punktów :   

Re: Diego x Az

[Pewnie, brzmi nieźle. To co, zaczniesz, żeby trzymało to się kupy jakoś? ]


-Myślisz, że mnie zmanipulowałeś, żebym poszła z Tobą?
-Nie. Myślę, że Ty zmanipulowałaś mnie, bym myślał, że zmanipulowałem Cię, byś poszła ze mną.

Offline

 

#33 2012-06-15 22:15:48

Azazel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-21
Posty: 716
Punktów :   

Re: Diego x Az

[spoko.]

Miał nie zabijać? To nie zabijał, tyle że znów znalazł zajęcie w alkoholu. Pił już od pięciu dni i dopiero jakoś tak naprawdę się schlał. Wylazł z wysiłkiem z baru, szedł slalomem nie mogąc praktycznie utrzymać się w pionie i do tego o chodzeniu prosto to on mógł zapomnieć. Oparł dłoń o ścianę i sunąc tak po niej szedł uparcie dalej. W końcu jednak się poddał, siadł na jakimś niskim murku. Zimne powietrze nocy nie pomagało mu wytrzeźwieć chociaż, kiedyś pomagało. Odetchnął, coś czuł ze dziś przeczyści sobie żołądek. Jęknął gdy znów zawirowało mu przed oczami, później wybuchł śmiechem który ledwo mógł stłumić.

[wyszło słabo, sorry.]


"– Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać.
– Więc lepiej nie proście o nic ."

Offline

 

#34 2012-06-15 22:32:01

Diego

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-13
Posty: 208
Punktów :   

Re: Diego x Az

Wieczorny spacer miał mu pomóc przemyśleć kilka spraw. Świeże powietrze zawsze dobrze na niego działało, pomagało oczyścić umysł. Tym razem nie mógł wyrzucić z glowy tego dziwnego spotkania z upadłym sprzed kilku dni. Zaprzątało mu głowę, bo nie wiedział czy tamten spełnił swoją obietnicę. Cóż, miał nadzieję, że tak. Wszedł własnie w kolejną uliczkę i spostrzegł znajomą sylwetkę. Cóż, mężczyzna nie miał się chyba za dobrze, bo wyglądał, jakby zaraz miał spaść z tego murku. Diego zastanawiał się przez chwilę czy się tym przejmować, ale w końcu dał za wygraną i pozwolił działać sobie według sumienia. Podszedł do upadłego i przytrzymał go za ramie, akurat kiedy ten prawie wywinął kozła do tyłu.
-Wszystko w porządku - zapytał z wyraźnym zmieszaniem.
[Dobrze było, co ty gadasz xd]


-Myślisz, że mnie zmanipulowałeś, żebym poszła z Tobą?
-Nie. Myślę, że Ty zmanipulowałaś mnie, bym myślał, że zmanipulowałem Cię, byś poszła ze mną.

Offline

 

#35 2012-06-15 22:49:39

Azazel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-21
Posty: 716
Punktów :   

Re: Diego x Az

Zachwiało go, a w takim momencie odzyskanie równowagi jest niemożliwe. Podniósł głowę gdy ktoś złapał go za ramię. Patrzył pustym wzrokiem na wampira, potrzebował parę minut by skojarzyć go.- Taaa....wszys-tko zajebiście...dobrze.- wymamrotał. Gdyby był trzeźwy pewnie wiedział by że uwierzenie mu w to jest nie możliwe, zwłaszcza że czuć było mocno alkohol. Przechylił głowę przez co wyglądał jak drapieżnik zwłaszcza z tymi morderczo czarnymi ślepiami.
Po chwili oparł się o Diego i zamruczał coś tam nie przytomnie.

[no prawdę gadam xD ]


"– Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać.
– Więc lepiej nie proście o nic ."

Offline

 

#36 2012-06-15 22:53:04

Diego

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-13
Posty: 208
Punktów :   

Re: Diego x Az

No tak, od razu szło się domyślić, że zbyt zajebiście nie jest, to też Diego tylko przeklął w myślach, że nie potrafi odmówić komuś kto potrzebuje pomocy. Przecież go tak nie zostawi... Miałby te cholerne wyrzuty sumienia do końca życia. Musiał zrobić cokolwiek.
-Gdzie mieszkasz? Zawiozę Cię - powiedział. Miał tylko nadzieję, że mężczyzna pamięta, gdzie mieszka. Wiele razy spotkał się już z sytuacją, gdzie pijani ludzie nie potrafili skojarzyć takich faktów, bo były one umieszczone w płacie mózgowym, na który alkohol działał najbardziej.


-Myślisz, że mnie zmanipulowałeś, żebym poszła z Tobą?
-Nie. Myślę, że Ty zmanipulowałaś mnie, bym myślał, że zmanipulowałem Cię, byś poszła ze mną.

Offline

 

#37 2012-06-15 22:58:26

Azazel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-21
Posty: 716
Punktów :   

Re: Diego x Az

Słysząc pytanie zamyślił się, a raczej stał się jeszcze bardziej nie obecny. Zmarszczył lekko brwi.- nie daleko.......gdzieś.- wymamrotał, cholera nie pamiętał nazwy ulicy, ani numeru. Podniósł na niego wzrok.- nie wiem no....idź se...poradzę sob-ie sam.- stwierdził nagle. Gdyby wypił trochę mniej dał by radę wyrwać się z tego otępienia przy użyciu mocy jakiej posiadał, ale teraz nie miał na to szans.


"– Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać.
– Więc lepiej nie proście o nic ."

Offline

 

#38 2012-06-15 23:02:24

Diego

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-13
Posty: 208
Punktów :   

Re: Diego x Az

Diego tylko westchnął. Każdy pijany uważał, że da sobie radę sam. A co jesli Az wpadnie pod samochód i nie będzie miał przez to żadnego zadrapania? Jak to wytłumaczy? Nijak. Jeszcze wygada największe tajemnice tego świata. Nie miał wyboru i to go trochę martwiło. Wyjął z kieszeni telefon i, przytrzymując upadłego jedną ręką, wykręcił numer po taksówkę. Sam usiadł obok mężczyzny, delikatnie unosząc kącik ust.
-Pojedziemy do mnie - skwitował tylko. Miał gdzieś czy upadły będzie się stawiał.


-Myślisz, że mnie zmanipulowałeś, żebym poszła z Tobą?
-Nie. Myślę, że Ty zmanipulowałaś mnie, bym myślał, że zmanipulowałem Cię, byś poszła ze mną.

Offline

 

#39 2012-06-15 23:06:47

Azazel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-21
Posty: 716
Punktów :   

Re: Diego x Az

Skulił się nieco gdy nagle zrobiło mu sie zimno. Te zasrane skoki temperatury jakie odczuwał gdy wypił więcej, go po prostu drażniły.
- zle...robis....sz..- mruknął tylko i siedział tak bez słowa do póki nie przyjechała taksówka. Nie było sensu sie teraz buntować, bo za nic by nie wygrał. Jutro rano jak wytrzeźwieje to będzie miał czas by przekląć wszystkich, a zwłaszcza wampira. Bo już czuł że to kiepsko się skończy, ale ten wniosek wyciągnęła ta cześć jego umysłu która teraz nie miała prawa dojść do jego pijanych myśli.


"– Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać.
– Więc lepiej nie proście o nic ."

Offline

 

#40 2012-06-15 23:11:39

Diego

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-13
Posty: 208
Punktów :   

Re: Diego x Az

Otworzył drzwi z tyłu, by upadły mógł tam zająć miejsce, czy nawet się położyć, a sam usiadł z przodu. Chyba lepiej było ograniczać bliskość między nimi. Diego nie czuł się zbyt pewnie przy tym mężczyźnie. Podał taksówkarzowi adres, a kiedy znaleźli się pod jego apartamentowcem, zapłacił i wysiadł. Wyciągnął Aza z taksówki i pomógł mu dojść do windy. Tam, wcisnął guzik na najwyższe piętro, wciąż podtrzymując upadłego. Wpuścił go do mieszkania. Było duże. Jak na jedną osobę, pewnie przesadzone. Bez podziału na pokoje, jak to apartamenty na poddaszu. Diego sam wybierał włoskie meble. Było elegancko i szykownie. Czysto. Tak jak lubił.
-Połóż się - powiedział, wskazując łózko.


-Myślisz, że mnie zmanipulowałeś, żebym poszła z Tobą?
-Nie. Myślę, że Ty zmanipulowałaś mnie, bym myślał, że zmanipulowałem Cię, byś poszła ze mną.

Offline

 

#41 2012-06-15 23:16:59

Azazel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-21
Posty: 716
Punktów :   

Re: Diego x Az

Jazda taksówką byłą koszmarem, zemdliło go i dziwił się że nie zapaskudził samochodu. Praktycznie leżał na tylnym siedzeniu, słyszał jak kierowca coś mówi do Diego, ale nie miał pojęcia co bo nie rozumiał nic. Stęknął i znów się nieco skulił gdy szarpnął nim dreszcz. Eh, takie okazywanie słabości kaleczyło jego dumę, ale teraz nawet tego nie zauważał.
Gdy w końcu znaleźli się w mieszkaniu mężczyzny, nawet dwa razy nie trzeba było mu powtarzać że ma się położyć. Od razu runął na łóżko, zamruczał niczym wielki kocur gdy tylko poczuł miękki materac. Więcej to mu teraz nie było potrzeba. Przekręcił sie na plecy i wbił rozbiegane spojrzenie w sufit.


"– Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać.
– Więc lepiej nie proście o nic ."

Offline

 

#42 2012-06-15 23:30:29

Diego

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-13
Posty: 208
Punktów :   

Re: Diego x Az

Podszedł do lodówki, z której wyciągnął butelkę wody. Nalał pełną szklankę. Z szafki wyjął też najmocniejsze proszki przeciwbólowe jakie posiadał. Kiedyś faszerował się wszystkim co znalazł, szukając jakiejś eksperymentalnej metody zaspokojenia głodu. Oczywiście nic to nie dało. Położył szklankę jak i tabletki na szafce obok łóżka, a sam uważnie przyjrzał się upadłemu. Najpierw zdjął mu buty, a potem powoli rozpiął kurtkę, jakby się bał, że ten zaraz go uderzy.
-Usiądź na chwilę - poprosił. Chciał zdjąć mu do końca kurtkę, a potem dać lekarstwo. Pewnie nie wiele pomoże, ale chociaż tyle mógł zrobić.


-Myślisz, że mnie zmanipulowałeś, żebym poszła z Tobą?
-Nie. Myślę, że Ty zmanipulowałaś mnie, bym myślał, że zmanipulowałem Cię, byś poszła ze mną.

Offline

 

#43 2012-06-15 23:40:03

Azazel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-21
Posty: 716
Punktów :   

Re: Diego x Az

Nie reagował na dotyk prawie w ogóle, jednak kiedy mężczyzna rozpiął mu kurtkę i przypadkiem musnął klatkę piersiową. Az utkwił w nim spojrzenie, ale nie było w nim złośliwości, ani wrogości. Tylko spokój i znużenie. Usiadł gdy usłyszał prośbę. Obserwował go czujnie gdy ten zdjął z niego do końca kurtkę. Ani razu się nie odezwał, wyraźnie uważając to za zbędne. Gdy wampir pochylił się znów w jego stronę, wykonał nagły gest. Złapał go za kark by nie mógł się odsunąć. Pocałował go nawet łagodnie, mimo że się upił to i tak świetnie całował. Tej umiejętności nic chyba nie mogło go pozbawić. Puścił go jednak dość szybko, sięgnął po szklankę i leki. Łyknął tabletki chociaż wątpił by pomogły mu, jednak zimna woda która spłynęła przełykiem, nieco poprawiła samopoczucie. Rozciągnął się z powrotem na łóżku, mamrocząc coś do siebie.


"– Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać.
– Więc lepiej nie proście o nic ."

Offline

 

#44 2012-06-15 23:49:42

Diego

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-13
Posty: 208
Punktów :   

Re: Diego x Az

Tego się nie spodziewał. To na pewno. Poczuł usta upadłego na swoich i ze zdziwienia aż go odwzajemnił. Musiał przyznać, że mimo pijaństwa był w tym niezły. Pewnie miał miliony lat by ćwiczyć. Cóż, Diego przecież też nie hańbił istot nocy jeżeli chodziło o swoje umiejętności. Kiedy mężczyzna się od niego odsunął, wciąż pozostawał w osłupieniu. Przyglądał się rozciągniętemu na łóżku ciału upadłego i mimowolnie dotknął swoich ust. Po chwili jednak wstał, by wziąć pustą szklankę do kuchni. Umył ją od razu. Kiedy wrócił do mężczyzny, położył na szafce nocnej butelkę, jakby ten chciał się jeszcze napić. Sam usiadł na brzegu łóżka, odwrócony od niego tyłem. Nie należał do mężczyzn, którzy łapali każdego kogo popadło i zaprowadzali ich do łóżka, to też ten pocałunek był dla niego dość dziwny.


-Myślisz, że mnie zmanipulowałeś, żebym poszła z Tobą?
-Nie. Myślę, że Ty zmanipulowałaś mnie, bym myślał, że zmanipulowałem Cię, byś poszła ze mną.

Offline

 

#45 2012-06-16 00:08:09

Azazel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-21
Posty: 716
Punktów :   

Re: Diego x Az

Kiedy Diego poszedł do kuchni, Az przymknął oczy i na chwilę się zdrzemnął. Dlatego widząc go siedzącego nieco go to zaskoczyło.
Po chwili męczenia się, przekręcił się tak że klęczał na łóżku. Równie niespodziewanie położył jedną dłoń na jego udzie, a drugą na klatce piersiowej. Jako że wampir siedział tyłem do niego, to miał słabe pole manewru. Zamruczał cicho prosto do jego ucha, po czym przygryzł lekko płatek jego ucha.
Tak to już było że gdy wypił robił sie dziwnie przymilny, co normalnie nigdy nie miało by miejsca.


"– Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać.
– Więc lepiej nie proście o nic ."

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plrasowekoty.pl superkreskowki.pl