Yaoi of Manhattan

Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#16 2012-06-15 17:54:57

Diego

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-13
Posty: 208
Punktów :   

Re: Diego x Az

Pokręcił głową z niedowierzaniem. Niektóre istoty nocy były po prostu nie do zdarcia. W najgorszym znaczeniu tego słowa. Przez takich jak ten upadły, Diego nienawidził się za to kim jest. Nie potrafili okazać nawet znikomej dobroci. Bo jeden dzień bez zabijania niewinnych istot nie był chyba wielkim żądaniem, prawda? Diego nie mógł nic zrobić, bo był słabszy, a ta istota raczej nie przejawiała żadnych chęci współpracy. Puścił go, jakby nagle zdał sobie sprawę, że tak naprawdę brzydzi się takich istot. Odsunął się o krok, patrząc na niego z niechęcią.
-Idź - powiedział przez zęby. - Jeżeli nie czujesz w sobie choćby krzty dobroci to idź i zabijaj. Mam tylko nadzieję, że istnieje na tym świecie jakaś sprawiedliwość.
Spojrzał na niego jeszcze, jakby rozczarowany, jakby spodziewał się po nim trochę więcej, a potem powoli odwrócił się i z bolączką wypisaną na twarzy ruszył w nieznanym jeszcze sobie kierunku.


-Myślisz, że mnie zmanipulowałeś, żebym poszła z Tobą?
-Nie. Myślę, że Ty zmanipulowałaś mnie, bym myślał, że zmanipulowałem Cię, byś poszła ze mną.

Offline

 

#17 2012-06-15 18:16:07

Azazel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-21
Posty: 716
Punktów :   

Re: Diego x Az

Uśmiechnąl się nikle.- czuję w sobie tą resztkę dobroci, ale przegrywa ona z nudą.- stwierdził cierpko. Patrzył na niego obojętnie, nie no chyba jednak odpuści tylko po to by po drażnić się jeszcze z mężczyzną. Bo to zaczynało być dobra zabawa.
- sprawiedliwość ? już raz mnie dopadła, ponoć....drugi raz nie będzie tak dobrze.- mruknął spokojnie. Wbrew sobie ruszył za nim, poruszał się cicho. Szedł za Diego jak cień.- odpuszczę im jeśli odpowiesz mi szczerze, czemu tak cię oni interesują i daruj sobie odpowiedź że masz serce..- powiedział mrukliwie.


"– Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać.
– Więc lepiej nie proście o nic ."

Offline

 

#18 2012-06-15 18:54:33

Diego

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-13
Posty: 208
Punktów :   

Re: Diego x Az

Nie chciał opowiadać mu o swoim życiu, o swoich przekonaniach, wartościach. To były jego sprawy. A większosć i tak ich nie szanowała. Czym ten upadły miałby się od nich różnić? Chyba tylko tym, że miał go wyśmiać jeszcze bardziej. Poza tym, skąd miał mieć pewność, że jeżeli nawet mu powie, to ten wywiąże się ze swojej obietnicy? Był złem. Mógł kłamać. Zatrzymał się w pół kroku, decydując się w końcu na coś.
-Obiecaj mi, że nikogo nie skrzywdzisz, a pójdziemy w jakieś spokojniejsze miejsce i powiem Ci to, co będziesz chciał wiedzieć - odparł, nie odwracając się w jego stronę.


-Myślisz, że mnie zmanipulowałeś, żebym poszła z Tobą?
-Nie. Myślę, że Ty zmanipulowałaś mnie, bym myślał, że zmanipulowałem Cię, byś poszła ze mną.

Offline

 

#19 2012-06-15 19:10:48

Azazel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-21
Posty: 716
Punktów :   

Re: Diego x Az

Milczał parę minut, w końcu jednak podjął decyzję. Był zbyt ciekawy by postąpić inaczej.- no dobra, obiecuję że dziś nikogo nie ruszę..- mruknął cicho. Az był znany z tego że kłamał, mówił własną prawdę. Jednak gdy coś obiecał dotrzymywał słowa, no bo taki już był.
Przestąpił nico nerwowo z nogi na nogę, chciał już znać odpowiedź na pytanie które zadał mu przed chwilą. Ruszył dalej za nim, gdy ten w końcu przestał tak stać w miejscu.


"– Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać.
– Więc lepiej nie proście o nic ."

Offline

 

#20 2012-06-15 19:42:46

Diego

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-13
Posty: 208
Punktów :   

Re: Diego x Az

Nie musieli iść daleko. Diego wyłapał wzrokiem jakiś zakurzony pub, w którym nikt nie powinien ich podsłuchiwać. Kiedy już weszli do środka zamówił sobie jakąś tanią siurę, którą ledwo dało się wypić, ale nie narzekał. Usiadł w loży, którą mimo wszystko trudno było w ogóle lożą nazwać. Nerwowo przygładził marynarkę i chyba żeby tylko trochę przedłużyć wszystko, upił łyk piwa. Przeokropne. Teraz jednak miał większe problemy na głowie. Dawno nie wracał pamięcią do zdarzeń z przeszłości.
-Nie spodziewaj się jakiejś zniewalającej historii - uprzedził od razu. - Więc, co chcesz dokładnie wiedzieć na początek?
"Na początek", bo czuł, że na jednym pytaniu się nie skończy. Upadły nie wyparłby się całodniowego zabijania za odpowiedź na jedno pytanie. W to Diego nie mógł uwierzyć.


-Myślisz, że mnie zmanipulowałeś, żebym poszła z Tobą?
-Nie. Myślę, że Ty zmanipulowałaś mnie, bym myślał, że zmanipulowałem Cię, byś poszła ze mną.

Offline

 

#21 2012-06-15 19:58:06

Azazel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-21
Posty: 716
Punktów :   

Re: Diego x Az

Kiedy weszli, zamówił najmocniejszy alkohol jaki można tu dostać. Usiadł sobie w loży, na przeciwko Diego.
Gdy tylko dostał zamówiony trunek upił trochę. Utkwił nieprzyjemne spojrzenie w mężczyźnie.- na początek....czemu rusza się tak bardzo że jakiś marny śmiertelnik może zginąć ? - spytał dziwnym tonem. To pytanie go męczyło, po prostu nie mógł się go pozbyć. Chciał wiedzieć czemu wampir ma takie dziwne podejście do kogoś kto powinien mu być obojętny.


"– Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać.
– Więc lepiej nie proście o nic ."

Offline

 

#22 2012-06-15 20:09:22

Diego

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-13
Posty: 208
Punktów :   

Re: Diego x Az

-Czyli w sumie pytasz o to dlaczego jestem jaki jestem - mruknął bardziej do siebie niż do niego, bo przecież odpowiedź na to pytanie mogła mu wyjaśnić już prawie wszystko. Chciał obejść to jakoś by nie musiał od razu wszystkiego mówić. Nie był chyba gotowy. A na pytanie mógł odpowiedzieć prawdą, niekoniecznie ze wszystkimi szczegółami. - Kiedyś dużo zabijałem, nie patrząc na to jakie konsekwencje może to przynieść, aż w końcu dotarło do mnie, że nie jestem od nich lepszy i zasługują na trochę szacunku.


-Myślisz, że mnie zmanipulowałeś, żebym poszła z Tobą?
-Nie. Myślę, że Ty zmanipulowałaś mnie, bym myślał, że zmanipulowałem Cię, byś poszła ze mną.

Offline

 

#23 2012-06-15 20:14:40

Azazel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-21
Posty: 716
Punktów :   

Re: Diego x Az

Skrzywił sie słysząc odpowiedź. Szacunku, śmieszne. Pokręcił lekko głową.- żałosny jesteś...oni nie zasługują na szacunek, są marni i żałośni..- jego głos przypominał jego warkot.- czyli kiedyś byłeś mądrzejszy niż teraz, robiłeś to co zgodne z naturą.- stwierdził nagle pozbywając się wrogości.
Podparł głowę na ręce, a łokieć chwilę wcześniej oparł na oparciu kanapy na której siedział.
- co cie skłoniło do zmiany postrzegania otoczenia ? - spytał.


"– Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać.
– Więc lepiej nie proście o nic ."

Offline

 

#24 2012-06-15 20:20:29

Diego

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-13
Posty: 208
Punktów :   

Re: Diego x Az

Może i był żałosny, ale małe to miało dla niego znaczenie. On sam był kiedyś człowiekiem i wiedział jak ważne jest dostanie szansy. Wiedział też jak boli strata bliskich. A zabijając kogoś, pozbawiamy jego rodzinę ważnego członka. Tylko kto niby w tych czasach o tym mysli? Przełknął głośno ślinę, spuszczając wzrok na swoje splecione palce, które lekko podrygiwały w rytmie muzyki lecącej w tle. Wziął głębszy oddech.
-Zabiłem swoich rodziców - powiedział cicho, ściągając usta. - Dostałem pieniądze, by kupić lekarstwa dla ojca, a wydałem je na informacje, przez które stałem się wampirem. Przez wiele lat nawet ich nie odwiedziłem. A kiedy to zrobiłem, chyba z nudów, okazało się, że oboje nie żyją. - Zamilkł na chwilę, marszcząc brwi w bolączce. - To moja wina. Byłem tak zamroczony chęcią bycia nieśmiertelnym, że zaprzepaściłem wszystko, co miałem. Dlatego teraz robię, co mogę, by nigdy więcej nie popełnić takiego błędu.


-Myślisz, że mnie zmanipulowałeś, żebym poszła z Tobą?
-Nie. Myślę, że Ty zmanipulowałaś mnie, bym myślał, że zmanipulowałem Cię, byś poszła ze mną.

Offline

 

#25 2012-06-15 20:34:38

Azazel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-21
Posty: 716
Punktów :   

Re: Diego x Az

Słysząc powód dla którego zmienił swoje nastawienie, dziwne ale poczuł lekki smutek. Wbił wzrok gdzieś w przestrzeń. On sam nie miał rodziców, bo w końcu został stworzony z ognia jak każdy z pierwszych aniołów. Jednak w jakiś dziwny sposób rozumiał już trochę bardziej zmianę podejścia mężczyzny.
- Rozumiem..- powiedział zanim pomyślał co mówi. Nie cofnął jednak słów, bo po co. Jak chociaż raz pokaże że potrafi kogoś zrozumieć, to nie ucierpi na tym nawet jego duma.- cóż więcej pytań chyba nie trzeba..- stwierdził po dłuższym milczeniu.


"– Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać.
– Więc lepiej nie proście o nic ."

Offline

 

#26 2012-06-15 20:40:39

Diego

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-13
Posty: 208
Punktów :   

Re: Diego x Az

Zdziwił się, słysząc to jedno słowo, które kompletnie mu do upadłego nie pasowało. W sumie dobrze było coś takiego usłyszeć, mimo że wiedział iż ten nie mógł tego rozumieć. Po prostu. Nikt, kto tego nie przeżył nie znał tego uczucia. To tak jakby matka traciła swoje dziecko, tylko dlatego, że kiedyś paliła albo zostawiła je na chwilę w wannie bez opieki. Tak samo jest, kiedy to dziecko widzi śmierć rodzica i wie, że to jego wina. Poczucie winy potrafi zabić. Tylko, co jeżeli śmierć jest prawie niemożliwa? Właśnie. Dlatego Diego był taki, jaki był. Starał się odpracować to, co zepsuł. Chciał ratować życia tych, u których to jeszcze możliwe, wydłużyć wspólne chwile osób, którym wczesniej mówiono, że nie ma żadnych szans. Współczuł i był dobry, bo tak trzeba. Wiedział, że gdyby mógł cofnąć czas własnie takiego wsparcia by potrzebował.
Przytaknął tylko, słysząc, że ten nie ma więcej pytań. W sumie Diego i tak był już nieźle przygnębiony więc chyba nic bardziej załamać go tego dnia nie mogło. A przynajmniej taką miał nadzieję. Upił łyk piwa, wciąż milcząc.


-Myślisz, że mnie zmanipulowałeś, żebym poszła z Tobą?
-Nie. Myślę, że Ty zmanipulowałaś mnie, bym myślał, że zmanipulowałem Cię, byś poszła ze mną.

Offline

 

#27 2012-06-15 21:04:59

Azazel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-21
Posty: 716
Punktów :   

Re: Diego x Az

Wypił do końca alkohol. Nie wiedział czemu, ale nagle obudziły sie w nim wspomnienia sprzed upadku. Spróbował je odepchnąć i po paru próbach udało się. Cieszył się że Diego w przeciwieństwie do innych, z którymi rozmawiał nie zadaje mu pytań, w zamian za to że on dowiedział się czegoś o nich.
Zamówił jeszcze raz to samo i znów upił trochę gdy dostał szklankę.
Normalnie nie trawił ciszy, drażniła go chociaz sam nie wiedział czemu. Jednak teraz nie przerywał jej, wolał milczeć.


"– Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać.
– Więc lepiej nie proście o nic ."

Offline

 

#28 2012-06-15 21:11:09

Diego

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-13
Posty: 208
Punktów :   

Re: Diego x Az

Diego za wszelką cenę starał się skupić na teraźniejszości. Na fakcie, że pije ohydne piwo, że siedzi tu z nieznajomym sobie upadłym, że udało mu się uratować przynajmniej kilka istnień. Na nic jednak zdawały się te próby, bo w głowie wciąż miał twarze osób, które mordował z uśmiechem na twarzy, tylko dlatego, że była to świetna zabawa. Wampiryzm był przekleństwem, które sam na siebie ściągnął, a teraz nie mógł się go za nic pozbyć. Cierpiał każdego dnia i nic na to nie zaradzał.
-Chyba pójdę do domu - powiedział w końcu, nie unosząc wzroku. - Nie czuję się najlepiej.


-Myślisz, że mnie zmanipulowałeś, żebym poszła z Tobą?
-Nie. Myślę, że Ty zmanipulowałaś mnie, bym myślał, że zmanipulowałem Cię, byś poszła ze mną.

Offline

 

#29 2012-06-15 21:17:38

Azazel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-21
Posty: 716
Punktów :   

Re: Diego x Az

- lepiej idź..- rzucił, sam też wstał i wyszedł. Nie wiedział czemu ale był dziwnie otępiały po tej rozmowie. Kto by pomyślał że to co męczyło wampira, w jakiś sposób ruszy i go. Wzdrygnął się, akurat zaczął padać deszcze. Nie lubił gdy padało, zimne krople były najgorszym co moglo być.
Mimo to zszedł po paru schodkach i ruszył ulicą. Popatrzył na mijających go ludzi, zabił by kogoś...ale nie kurna musiał obiecać. Zaklną w myślał, zły na samego siebie.

[no dobra, co teraz ? xD ]


"– Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać.
– Więc lepiej nie proście o nic ."

Offline

 

#30 2012-06-15 21:26:30

Diego

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-13
Posty: 208
Punktów :   

Re: Diego x Az

[Nie mam pojęcia... jakieś specjalne pomysły/propozycje/dziwaczne zakręcone crazy wariacje?]


-Myślisz, że mnie zmanipulowałeś, żebym poszła z Tobą?
-Nie. Myślę, że Ty zmanipulowałaś mnie, bym myślał, że zmanipulowałem Cię, byś poszła ze mną.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plwww.turysta24h.pl www.dzieciwdomu.pl www.numizek.pl